fot. BG

W 18. kolejce rozgrywek piłkarskich B – klasy w grupie# III doszło do spotkania pomiędzy Skrą Paterek a Orłem Przyłęki. Zapowiadały się spore emocję, ale goście pozbawili się szans na wywalczenie punktów przez niepotrzebne dyskusję z arbitrem.

W bardzo dobrych nastrojach do kolejnego meczu na własnym boisku w rozgrywkach piłkarskich B – klasy przystąpili piłkarze Skry Paterek. Po zeszłotygodniowej wygranej w Turze przyszła pora na spotkanie z Orłem Przyłęki. Było to starcie zespołów, które toczą korespondencyjny pojedynek o 7. lokatę na koniec zmagań. Początek pierwszej połowy ułożył się znakomicie dla gospodarzy, którzy po bramce z 5. minuty Mikołaja Somrowskiego wyszli na prowadzenie.  Kolejne minuty gry to jednak znaczna przewaga gości, którzy stworzyli sobie kilka okazji, ale bardzo dobrze spisywała się obrona Skry, a gdy ta nie dawała rady to z pomocą przychodził bramkarz Jakub Ciszewski. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Piotr Tutaj został sfaulowany w polu karnym przeciwnika i sędzia podyktował rzut karny.  Z tą decyzją nie mogli pogodzić się piłkarze z Przyłęk, którzy dali upust swoim emocjom. W efekcie tego, jeden z piłkarzy został ukarany czerwoną kartką i musiał przedwcześnie opuścić boisko. Żółty kartonik obejrzał natomiast trener zespołu Orła. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Miłosz Król i zrobiło się 2:0, choć bramkarz gości był bliski obronienia tego strzału.

Skra do przerwy prowadziła dwubramkowa, a do tego grała z przewagą jednego zawodnika. Była zatem na najlepszej drodze do podtrzymania bardzo dobrej passy, bowiem od 14. Serii gier nie zeszła z boiska pokonana. W to jednak wlicza się jedna kolejka pauzy, z uwagi na nieparzystą liczbę drużyn w grupie III. Drugą część gry podopieczni Piotra Białki równie mocno rozpoczęli co pierwszą. W 51. minucie Wiktor Nowicki zagrał znakomita długą piłkę za obrońców do Alberta Winklewskiego, który nadarzającej się okazji nie zmarnował. Było 3:0 i kwestia zwycięstwa praktycznie rozstrzygnięta. Orzeł nie powiedział jednak ostatniego słowa, ale nie w takim sensie w jakim oczekiwaliby sympatycy tego klubu. W 68. minucie po jednym z kolejnych gwizdków sędziego, kapitan zespołu użył niewłaściwych słów, komentując podjętą decyzję, za co po chwili został ukarany czerwoną kartką. Goście grali zatem w „9”. Gospodarze co prawda wykorzystali fakt gry z taką przewagą, ale zrobili to tylko 1 raz. W 79. minucie Kacper Radziejewski ustalił wynik meczu.

Skra Paterek – Orzeł Przyłęki 4:0 (2:0)

Bramki dla Skry: Mikołaj Somrowski, Miłosz Król, Albert Winklewski, Kacper Radziejewski

Galeria

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

KOBIZE

500PLN

Konsultacja środowiskowa

200 zł / 0,5 hPLN

Zezwolenie na przetwarzanie odpadów

od 2000PLN

Balustrady Bramy Ogrodzenia

Zdjęcia do dokumentów

35,00 złPLN

Szkolenie z HACCP

80PLN

Budowa magazynów

Szkolenie z pierwszej pomocy

49PLN