fot.BG

Na boisku w Paterku odbyły się pierwsze w tym sezonie derby gminy Nakło.# Miejscowa Skra podejmowała Zorzę Ślesin.

Spotkania między zespołami od zawsze mają dodatkowy „smaczek”, a to dlatego, że to nieoficjalne derby gminy Nakło. Ostatnie trzy sezony to dominacja Zorzy Ślesin, która wygrała wszystkie 6 meczów, będąc w każdym z nich zdecydowanie lepszą drużyną. Skra jednak w ostatnich latach przeżywała problemy kadrowe, które w tym sezonie, jak do tej pory, wydaje się, że zażegnała. Niestety przed meczem do gości powróciły stare demony. Z powodów dużej liczby kontuzji, a także różnych spraw osobistych, Zorza wystawiła na boisko tylko 9 piłkarzy. Mecz musiał mieć jednostronny przebieg i taki miał ale pierwsze minuty należały do gości, którzy dwukrotnie sprawdzili, bramkarza Skry. Gospodarze przebudzili się w 12 minucie, a pierwszy groźny strzał oddał Krystian Rease. 60 sekund później, było 1:0. Dwójkową akcję Bartosz Malczewski – Piotr Białka, celnym uderzeniem wykończył ten drugi. W 15 minucie, Kacper Łuczak popisał się znakomitym 50 – metrowym podaniem, uruchamiając na prawym skrzydle Malczewskiego. Ten dograł w pole karne ale strzał Mateusza Zygmunta, znakomicie obronił Marcin Szamlewski. Skra wykonywała rzut rożny i po raz kolejny próbował Zygmunt ale tym strzał głową przeleciał nad bramką. W 21 minucie powinna paść kolejna bramka. Tym razem sam na sam Szamlewskim wyszedł Piotr Białka. Bramkarz Zorzy wyczuł intencję strzelającego, parując piłkę do boku, gdzie dopadł do niej Malczewski. Zagrał ponownie do Białki ale piłkę po jego strzale na rzut rożny wybił Bartosz Błochowiak. Zorza z racji poważnych braków kadrowych nie była w stanie wiele zdziałać ale pomimo tego, raz po raz próbowali „szarpać” liderzy zespołu: Maciej Łoboda, Paweł Barański i Sebastian Wolko. W 27 minucie, Skra dopięła swego. Prostopadłe podanie Piotra Białki, na bramkę zamienił Filip Kuczkowski. 5 minut później, ponownie podwyższyli wynik meczu. Kolejnej sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zmarnował Białka, notując trafienie tzw. lobem. W ostatniej minucie pierwszej połowy, przysnęła defensywa miejscowych i Zorza zdobyła bramkę honorową.

W drugiej połowie, sytuacja Zorzy jeszcze się pogorszyła. Z powodów osobistych na boisko nie wyszedł Paweł Barański. Skra natomiast robiła swoje i w 50 minucie, za sprawą trafienia Krystiana Rease, powiększyła przewagę. Kilka minut później swojej szansy poszukał Łuczak ale jego strzał minął bramkę o centymetry. W 60 minucie ponownie na listę strzelców wpisał się Kuczkowski. 3 minuty później, to goście stworzyli sobie kolejną okazję ale strzał Wolko przeleciał obok bramki. Podbudowani udaną akcją piłkarze Zorzy stanęli przed kolejną szansą. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Mateusza Katafiasz, niecelnym strzałem głową wykończył Maciej Łoboda. W 69 minucie, ponownie sam na sam z golkiperem Zorzy wyszedł Białka, który tym razem podał do Zygmunta, a ten na raty zdobył kolejną bramkę. Nie minęła minuta i ten sam zawodnik zdobył swoją drugą bramkę, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego. W 80 minucie, wynik spotkania ustalił Rease.

Derby były jednostronne i zakończyły się pewnym triumfem gospodarzy. Wynik mógł być zdecydowanie wyższy, gdyby nie problemy ze spalonymi oraz znakomita postawa Marcina Szamlewskiego, który był najmocniejszym punktem osłabionej Zorzy.

Skra Paterek – Zorza Ślesin 8:1 (3:1)

Bramki: Piotr Białka 2, Filip Kuczkowski 2, Krystian Rease 2, Mateusz Zygmunt 2

Galeria

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Bezpłatne kontrolowanie sprawności zawieszenia

Zezwolenie na zbieranie odpadów

od 2000PLN

Zezwolenie na transport odpadów

od 2000PLN

Rejestracja BDO

500PLN

Szkolenie okresowe pracowników

89PLN

Budowa magazynów

Zezwolenie na przetwarzanie odpadów

od 2000PLN

Ochrona środowiska dla firm

od 50PLN