fot. Mirosław Dyks

W dniu 13.05.2017 r. drużyna trenera Artura Cielasińskiego udała się do Kamienia #Krajeńskiego, aby zagrać z tamtejszą Kamionką.

W roli faworyta występowali piłkarze KS Czarnych Nakło i już od pierwszych minut było widać przewagę nakielskich piłkarzy, gdyż obieli oni prowadzenie, w 3 minucie meczu na listę strzelców wpisał się Kamil Przemorski. Zawodnicy Czarnych Nakło nałożyli swój styl gry na przeciwnika i zepchnęli go do głębokiej defensywy. W  8 minucie meczu strzałem z ok. 30 metrów do bramki popisał się Rafał Narloch i było już 2:0. Z każdą minutą meczu piłkarze Czarnych rozkręcali się i zdobywali kolejne bramki.  Wynik podwyższył Kacper Mielcarek zdobywając dwie bramki odpowiednio w 9 i w 13 minucie, było już 4:0 dla Czarnych. Kolejne podwyższenie dał w 15 minucie meczu Kacper Łuczak, (zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego) i było już 5:0. Bramkostrzelny  Mikołaj Wietrzykowski dołożył swojego gola w 24 minucie, po dośrodkowaniu wspomnianego wcześniej K. Łuczaka. Swoje trafienia zaliczyli również Agatowski Hubert i Walczak Wiktor. Na przerwę Czarni schodzili z 8 bramkową przewagą.

Druga połowa wyglądała bardzo podobnie jak pierwsza, to piłkarze z Nakła rozdawali karty i kontrolowali przebieg spotkania. W 43 minucie znów na listę strzelców wpisał się Agatowski Hubert. W 48 minucie strzałem z dystansu popisał się kapitan drużyny K. Łuczak. Zawodnicy Kamionki zdesperowani wynikiem zaczęli grać agresywniej, czego efektem była duża ilość fauli z ich strony.  W 64 minucie bezpośrednio z rzutu wolnego strzelił bramkę Rafał Malikowski i to była ostatnia bramka w tym meczu dla Czarnych. Pod koniec meczu gospodarze zdołali przeprowadzić dwa kontrataki, po których zdobyli dwie bramki. Mecz zakończył się wynikiem 11:2 dla Czarnych Nakło.  

Po meczu trener Artur Cielasiński powiedział, że jest zadowolony z zaangażowania swoich zawodników i cieszy się faktem, iż nie zlekceważyli oni przeciwnika. Pomimo tak dużej wygranej nie chodzimy z głowami w chmurach, wiemy jak ważne mecze są jeszcze przed nami i dlatego twardo stąpamy po ziemi. Jesteśmy na drugim miejscu w tabeli, mamy tylko jeden punkt straty do lidera tabeli Chemika Bydgoszcz i jeden mecz zaległy. Musimy więc zrobić wszystko, aby wygrać wszystkie mecze (zostały 4 kolejki) wtedy osiągniemy cel jaki sobie założyliśmy przed rozpoczęciem ligi, czyli zajęcie pierwszego miejsca.

Skład: M.Ber, S. Iłejko, M. Wietrzykowski (55’  J. Knioła),  R. Malikowski, P. Pilarski.(41’ O. Meler) K. Łuczak,

 R. Narloch, H. Agatowski, W. Wiktor, K. Przemorski, K. Mielcarek.

Bramki: Mielcarek 2, Łuczak 2, Agatowski 2, Walczak, Malikowski, Przemorski , Narloch, Wietrzykowski.

Materiał: Mirosław Dyks

Autor nie wyraża zgody na komentowanie artykułu.

Powrót Drukuj