Dziś mamy 16 lutego 2025, niedziela, imieniny obchodzą:

07 stycznia 2025

Bitwa o Szubin. Ciężka próba dla powstańców

fot. pw.ipn.gov.pl

fot. pw.ipn.gov.pl

Wkrótce po wybuchu walk powstańczych w Poznaniu szczególne znaczenie uzyskała linia Noteci#, oddzielająca Wielkopolskę od Pomorza Zachodniego i silnie zniemczonej Bydgoszczy, stanowiącej poważne zagrożenie dla rozwoju powstania.

Już 1 stycznia 1919 roku wyzwolono Nakło – ważny węzeł kolejowy, którym przechodziły transporty niemieckiej armii Ober –Ostu, powracającej do Rzeszy na mocy tzw. umowy białostockiej. Nakło zresztą było później oddane Niemcom na polecenie państw Ententy, które w powstaniu owego „korka” widziały poważne zagrożenie dla stabilizacji sytuacji w tym rejonie. Stoczono też zwycięskie potyczki pod Mroczą, Ślesinem i Wysoką.

W tej sytuacji szczególne znaczenie uzyskały walki na linii Noteci, a front północny stał się najważniejszym frontem powstania wielkopolskiego. Tutaj też, w okolicach Szubina i Chodzieży, doszło w dniach 2–8 stycznia 1919 roku do niemal równoczesnych walk. Będą one omówione oddzielnie, gdyż odcinek szubiński stanie się miejscem intensywnych walk w niedalekiej przyszłości.

Pierwszą próbę opanowania Szubina przeprowadzono 2 stycznia 1919 roku. W nocy z 2 na 3 stycznia żołnierze Grenzschutzu ponownie zajęli miasteczko, a miejscowi powstańcy dołączyli do okolicznych oddziałów. 3 stycznia 1919 r. Niemcy skoncentrowali w Szubinie siły przewidziane do działania w kierunku Żnina i Kcyni. Były to:

– III. batalion Grenzschutzu (dowódca podporucznik Drost),

– pluton artylerii polowej (lekkiej),

– oddział złożony z miejscowych Niemców i okolicznych kolonistów (dowódca podporucznik Manthey).

Razem było to około 380 ludzi, 2 ciężkie i 2 lekkie karabiny maszynowe oraz 2 działa.

W dniu 5 stycznia pod Sobiejuchami doszło do potyczki między oddziałem niemieckim wysłanym w celu odbicia Żnina i oddziałem żnińskim Marcelego  Cieślickiego, zakończonej porażką Niemców. W samym Szubinie rozpoczęto internowanie mieszkańców polskiej narodowości i wywożenie ich do Bydgoszczy, a następnie do obozów założonych w  Szczecinie Dąbiu i Goleniowie.

Niekorzystny rozwój wydarzeń na odcinku szubińskim zmusił Dowództwo Główne do przygotowania planu zajęcia tego miasteczka i zlikwidowania dokuczliwego garnizonu niemieckiego. Całością akcji miał kierować podpułkownik Kazimierz Grudzielski, dowódca frontu północnego. Do realizacji zadania wyznaczono cztery oddziały powstańcze:

–  z Wrześni - dowódca  Władysław  Wiewiórowski

–  z Kcyni - dowódca Jan Sławiński

–  z Gniezna - dowódca Stanisław Szaliński (przebywający w Nakle)

–  ze  Żnina - dowódca  Marceli  Cieślicki

Zamierzano zająć miasto koncentrycznym, równoczesnym  atakiem z czterech kierunków: od północy i zachodu powstańcy z Gniezna i Kcyni, od południa – ze Żnina, od wschodu – z Wrześni. Początek ataku zaplanowano na godzinę 8.00 rano 8 stycznia 1919 r.

O wyznaczonym czasie na ustalonych podstawach wyjściowych znalazły się tylko dwa oddziały, kcyńsko – gnieźnieński (atak wzdłuż szosy z Nakła i Kcyni) oraz  żniński, wzdłuż szosy ze Żnina. Łącznie było to około 500 ludzi. Oddział wrzesiński Wiewiórowskiego spóźnił się wskutek gołoledzi na szosie.

Mimo niekorzystnej sytuacji i nieobecności powstańców przewidzianych do uderzenia ze wschodu, zdecydowano się na atak – natarcie jednak załamało się w ogniu niemieckiej obrony. Oddział kcyński Józefa Codrowa, który wdarł się do miasteczka ulicą Nakielską, został wyparty kontratakiem, z dużymi stratami wśród powstańców. W rezultacie atak grup północno-zachodniej i południowej został odparty. Grupa wschodnia, dowodzona przez W. Wiewiórowskiego, zaatakowała samotnie, już po porażce sąsiadów. I to natarcie zakończyło się niepowodzeniem. Dworca kolejowego nie zdobyto, powstańcy musieli cofnąć się z dużymi stratami. Ranny został m.in. dowódca grupy; wzięty do niewoli, zmarł z ran 13 stycznia w szpitalu w Bydgoszczy.

Próba zdobycia Szubina zakończyła się ciężką porażką powstańców: 23 poległo, 20 było rannych, 92 wzięto do niewoli. Jeszcze 8 stycznia Niemcy zajęli Łabiszyn i Żnin, zabezpieczając w ten sposób przedpole Bydgoszczy.

Najważniejszą przyczyną poniesionej klęski był brak jednolitego dowództwa i współdziałania pomiędzy poszczególnymi grupami. Atakowano rzędami, nie tyralierą, odsłaniano skrzydła, nie zapewniono łączności pomiędzy grupami – zatem popełniono elementarne błędy, które Niemcy natychmiast wykorzystywali, umiejętnie broniąc Szubina. Ze strony niemieckiej występowało bardzo dobre współdziałanie piechoty i artylerii, stosowano manewr ogniem broni maszynowej i dział. Powstańcy poświęceniem i chęcią walki nie byli w stanie zrekompensować nieudolności dowództwa, które też ponosi pełną odpowiedzialność za klęskę w pierwszej bitwie szubińskiej. W rezultacie walk 8 stycznia nie tylko nie zdobyto miasta, ale oddano inicjatywę w ręce przeciwnika, który powiększył obszar swego posiadania.

Materiał: Marek Rezler / IPN

Oceń artykuł: 11 3

Czytaj również

udostępnij na FB

Komentarze (0) Zgłoś naruszenie zasad

Uwaga! Internauci piszący komentarze na portalu biorą pełną odpowiedzialność za zamieszczane treści. Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do ingerowania lub całkowitego ich usuwania, jeżeli uzna, że nie są zgodne z tematem artykułu, zasadami współżycia społecznego, a także wówczas, gdy będą naruszać normy prawne i obyczajowe. Pamiętaj! -pisząc komentarz, anonimowy jesteś tylko do momentu, gdy nie przekraczasz ustalonych zasad.

Komentarze pisane WIELKIMI LITERAMI będą usuwane!

Dodaj komentarz

kod weryfikacyjny

Akceptuję zasady zamieszczania opinii w serwisie
Komentarz został dodany. Pojawi się po odświeżeniu strony.
Wypełnij wymagane pola!



LOKALNY HIT

Konsultacja środowiskowa
200 zł / 0,5 hPLN
Szkolenie z pierwszej pomocy
49PLN
Szkolenie z Ochrony Przeciwpożarowej
79PLN
Zezwolenie na zbieranie odpadów
od 2000PLN
Sprawozdanie o wytwarzanych odpadach
500PLN
Balustrady Bramy Ogrodzenia
Szkolenie okresowe dla pracodawców i osób kierujących pracownikami
189PLN
Ochrona środowiska dla firm
od 50PLN
0

O tym budynku krążyły legendy. Zostały tylko gruzy

We wtorek (11 lutego) wyburzono # dom przy Szosie Bydgoskiej w Łochowie. Nie byłoby w tym nic sensacyjnego, gdyby nie dziwne opowieści związane z tym miejscem. Podobno w niewykończonym nigdy budynku działy się niesamowite rzeczy. Mówiło się, że dom był nawiedzony.

(czytaj więcej)
0

Walentynki w stylu eko. Jak świętować z miłością do planety?

Każdego roku święto zakochanych generuje ogromne# ilości plastikowych opakowań, jednorazowych ozdób i masowo produkowanych gadżetów, które szybko stają się odpadami. Na szczęście coraz więcej osób dostrzega, że najpiękniejszym wyrazem uczuć mogą być ręcznie wykonane upominki czy prezenty w formie doświadczeń. Sprawdź, jak celebrować Walentynki w duchu eko i sprawić, by ten wyjątkowy dzień był pełen miłości – nie tylko do bliskich, ale i do natury.

(czytaj więcej)
0

Renta wdowia. Na co zwrócić uwagę przy wypełnianiu wniosku?

Ponad 288 tys. seniorów złożyło już wniosek #do ZUS o tzw. rentę wdowią. W województwie kujawsko-pomorskim zarejestrowano 19,2 tys. takich wniosków. Połączone świadczenia będą mogły być wypłacane od lipca tego roku, a na złożenie wniosku pozostało jeszcze pół roku. Zakład wskazuje, na co warto zwrócić szczególną uwagę przy wypełniania wniosku o „rentę wdowią”.

(czytaj więcej)
0

Walentynki bez kiczu. 7 sposobów na to, jak świętować miłość bez serduszek

14 lutego już jutro – nadchodzi dzień, w którym# kwiaciarnie zamieniają się w magazyny z czerwonymi różami, a czekoladki w kształcie serc okupują każdą sklepową półkę. Ale czy miłość naprawdę wymaga dowodu w postaci prezentu i wieczoru spędzonego w restauracji pełnej innych par, próbujących być romantycznymi na zawołanie? Nie! Miłość to nie data w kalendarzu. To tak naprawdę czasownik – coś, co się robi, pielęgnuje i buduje przez cały rok.

(czytaj więcej)