fot. pow.

W sobotę, 22 kwietnia zespół Trampkarza KS Czarni Nakło, podejmował na własnym boisku # lidera z Bydgoszczy.

Po nieudanej inauguracji rundy wiosennej, zawodnicy KSC podeszli bardziej skoncentrowani oraz przede wszystkim gotowi walczyć do ostatniego gwizdka.

Mecz niestety nie ułożył się od początku po Naszej myśli, gdyż już w pierwszych minutach straciliśmy gola. Ku zdziwieniu wszystkich sytuacja ta zdeterminowała gospodarzy do co raz śmielszych ataków. W pierwszej połowie wynik nie uległ zmianie, mimo iż do remisu mógł doprowadzić Norbert Lipkowski. Rozmowa w szatni najwyraźniej podziałała na Czarnych ponieważ dobrą grą udało się zepchnąć Zawiszę do głębokiej defensywy.

Po stałym fragmencie pada wyrównanie. Z gola cieszy się kapitan KSC. Gospodarze próbują natomiast opuścić własną połowę, efektem czego są dalekie wybicia. Po stałych fragmentach swoich goli szukali Kacper i Mikołaj. MUKS jeden raz zagościł pod bramką Fabiana Sowy. Akcja ta przyniosła niestety gola. Była to 70 minuta meczu. Ostanie słowo należało do Czarnych i w 74 min przepięknym strzałem Mikołaj Bąk daje remis.

Z całego przebiegu spotkania z podziału punktów bardziej zadowoleni powinni być goście, którzy kończyli mecz w 10 po niesportowym zachowaniu jednego zawodnika. (Złamana chorągiewka). Druga połowa to pełna dominacja KSC. Zawodnikom gratulujemy i życzymy powodzenia w następnym spotkaniu. Pamiętajcie, że wiara we własne umiejętności potrafi wygrać z najlepszymi.

materiał: Mirosław Dyks

Autor nie wyraża zgody na komentowanie artykułu.

Galeria

Powrót Drukuj