fot. BG

W ostatnim meczu rundy jesiennej, broniąca pozycji wicelidera Skra Paterek udała się do # Potulic na pojedynek z miejscowym Dębem. Gospodarze dzięki pewnej wygranej, przeskoczyli rywali w tabeli.

Runda jesienna, która zakończyła się w miniony weekend była bardzo udana dla Dębu Potulice, ale przede wszystkim dla Skry Paterek, która sprawiła największą niespodziankę ze wszystkich zespołów powiatu nakielskiego, występujących w grupie III.

W tym pojedynku jednak, piłkarze gości niewiele mieli do powiedzenia. Już w 8 minucie, Dąb przeprowadził pierwszą groźną akcję, po której miał rzut rożny. Łukasz Nowak dośrodkował piłkę w gąszcz zawodników znajdujących się na 5 metrze, gdzie najprzytomniej zachował się Bartosz Szablewski, który musnął piłkę, umieszczając ją w bramce.

3 minuty później bliski szczęścia po strzale z powietrza był Michał Juszczak, ale pomylił się nieznacznie. Skra odpowiedziała w 14 minucie, a zaskakującym, długim podaniem spod własnej „16” popisał się Michał Zieliński, który dobrze wypatrzył wybiegającego na wolne pole zza pleców obrońców Dawida Kolińskiego, który jednak źle obliczył lot piłki i do niej nie doszedł.

W 26 minucie, goście ponownie wykorzystali błąd ustawienia defensywy rywali i tym razem Patryk Płatników znalazł się w dobrej sytuacji, ale przytomnie z bramki wyszedł Adam Przybylski, który uniemożliwił oddanie celnego strzału.

W 32 minucie przebudzili się gospodarze, a dokładnie Denis Piotrowski, który znalazł się z piłką w polu karnym, obrócił z rywalem na plecach, ale oddał niecelny strzał z 10 metrów. Niewykorzystana sytuacja mogła się zemścić ale strzał Płatnikowa instynktownie na linii obronił Przybylski.

Pierwsza połowa zakończyła się ostatecznie skromnym prowadzeniem miejscowych, więc kwestia zwycięstwa w całym meczu była sprawą otwartą.

Drugie 45 minut stało jednak pod znakiem błędów formacji obronnej Skry. Zanim do tego doszło, Dąb wykorzystał po raz kolejny stały fragment gry. Tym razem w roli asystującego wystąpił Piotrowski, a gola zdobył Patryk Jasiński.

W 58 minucie fatalnie przed własnym polem karnym zachował się Zieliński, który dograł piłkę wprost pod nogi Nowaka, a ten długo się nie namyślając zagrał prostopadle do Patryka Pilarskiego, który umieścił futbolówkę w siatce.

Chwilę później błąd popełnił bramkarz Skry, Łukasz Balcer, który źle wyłapał niezbyt udany strzał z dystansu Bartosza Szablewskiego. Interwencja okazała się na tyle pechowa, że piłka wpadła do bramki.

Podłamani goście nie byli w stanie przeprowadzić jakiejkolwiek dobrej akcji, która mogłaby przynieść pierwszą bramkę, a na dodatek mogli stracić kolejną, ale dwukrotnie dobre sytuację zmarnował Szablewski.

Dopiero w 78 minucie napastnik Skry, Hubert Agatowski stanął przed szansą na pokonanie Przybylskiego, po prostopadłej piłce ze środka ale zanim oddał strzał, został sfaulowany przez Jasińskiego. Sędzia bez wahania wskazał na rzut wolny, a obrońcy gospodarzy pokazał czerwoną kartkę. Do stałego fragmentu podszedł Kacper Łuczak, ale znacznie przestrzelił.

Chwilę później, miała miejsce podobna sytuacja. Łuczak zagrał prostopadłą piłkę z głębi pola, a przed znakomitą okazją stanął wprowadzony na boisko po przerwie Hubert Pawlak, ale uderzył obok słupka.

Ostatecznie 3 punkty zostały w Potulicach. Skra pomimo chęci nie była w stanie przeciwstawić się lepiej dysponowanemu Dębowi. Miejscowi piłkarze potwierdzili dobrą dyspozycję z końcówki rundy, dzięki czemu przeskoczyli rywali w tabeli i przerwę zimową spędzą na pozycji wicelidera.

Dąb Potulice – Skra Paterek 4:0 (1:0)

Bramki: Bartosz Szablewski 2, Patryk Jasiński, Patryk Pilarski

Galeria

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Bezpłatne kontrolowanie sprawności amortyzatorów

Szkolenie okresowe pracowników

49PLN

Fotoobraz na płótnie 50x70

121,00 zł PLN

Prowadzenie akt osobowych

od 30PLN

Aparat dla dzieci

99,00 złPLN

Bezpłatne kontrolowanie sprawności ustawienia świateł

Balustrady Bramy Ogrodzenia

Budowa magazynów